
Spotkanie miało dwie różne połowy. Goście zdobyli bramkę z rzutu karnego w 5 minucie. – Konstruowaliśmy akcje ofensywne ale znowu brakowało nam wykończenia. Najlepszą sytuację miał Patryk Powalisz, ale piłka poleciała nad poprzeczką z kilku metrów. Rywale długim podaniem bramkarza otwierają akcję, w której nasi zawodnicy środka pola zostawiają bez opieki przeciwnika, który mając dużo swobody zagrywa na wolne pole do wbiegającego zawodnika i mamy sytuację sam na sam, którą przeciwnik zamienia na bramkę w 23 minucie – relacjonuje trener Łukasz Polak.
Druga połowa to już zupełnie inny obraz gry naszych zawodników i zabójcze dla przeciwnika 3 minuty. Pierwszy w 55 min. Powalisz kończy składną akcję zdobyciem bramki, 56 minuta Kaniewski i 57 minuta Kiernikowski z rzutu wolnego. Lepszego scenariusza chyba nie mogliśmy sobie wymarzyć. – Prowadziliśmy 3-2 ale to nie pozwala nam zwalniać tempa. Mija 10 minut i Mikołaj Janusz kolejną składną akcję zamienił na bramkę. Tuż po minucie trafia Powalisz, i to samo robi w 73 min. 6-2! Rywale rozbici całkowicie nie są już w stanie zagrozić naszej bramce. A my robimy swoje, dokładnie Powalisz w 75 i Rolla w 78 min. Na dobicie przeciwnika trafia jeszcze Kaniewski w 83 i mamy rezultat 9-2. 3 punkty zostają w Ostrovii.Podsumowując, jak się okazało, dwie różne połowy, w pierwszej za dużo gry indywidualnej, mało gry piłką i przede wszystkim jeszcze mniej prawidłowej gry bez piłki. Proste błędy spowodowały utratę dwóch bramek. Na szczęście chłopaki potrafią szybko się przestawić i otrząsnąć,wrócić na właściwe tory, czego dowodem jest gra w drugiej połowie. 9 bramek mówi samo za siebie. Duże wyrazy uznania za podejście mentalne zawodników do spotkania, mówię o drugiej połowie, pokazali charakter i wolę zwycięstwa – dodaje trener ostrowskiej drużyny.
Po rundzie jesiennej biało-czerwoni tracą dwa punkty do liderującej Centry.
Skład Ostrovii 1909: Maik, Kiernikowski, Mróz, Więcław, Kołodziejczyk, Majczak, Janusz, Cierniewski, Rolla, Kaniewski, Powalisz, Matysiak.